23 czerwca 2010

Schłodznie jako pierwsza pomoc w OPARZENIACH

Najłagodniejsze są oparzenia pierwszego stopnia, objawiające się zaczerwienieniem skóry, a czasem także lekkim obrzękiem. Można je leczyć domowymi sposobami (jeżeli nie obejmują powierzchni większej od dłoni). Ogień, gorąca para czy żrące chemikalia mogą powodować poważniejsze urazy - oparzenia drugiego stopnia (skóra jest umiarkowanie obrzękła i zaczerwieniona, tworzą się pęcherze, odczuwany jest silny ból),
a nawet oparzenia trzeciego stopnia (skóra jest czarna lub zwęglona, może mieć kolor ciemnoczerwony lub biały; początkowo nie czuje się bólu, bo ulegają zniszczeniu znajdujące się pod skórą nerwy; nie ma pęcherzy, ale pojawia się opuchlizna). Większość z nich wymaga leczenia szpitalnego, a przynajmniej konsultacji ambulatoryjnej.

Najważniejszą sprawą w przypadku niewielkich oparzeń jest pierwsza pomoc - liczy się szybkość jej udzielania. Pierwszy krok to zanurzenie oparzonego miejsca w zimnej wodzie na co najmniej 20 minut. W ten sposób chłodzimy skórę, zmniejszamy skutki oparzenia i redukujemy ból. Potem należy dbać o to, żeby oparzone miejsce było czyste, nakładać na nie kompresy i wspomagać organizm w procesie gojenia. Oto kilka sposobów, które mogą w tym pomóc.

Oparzenia - porady 
  • Działaj szybko. Możesz sam sobie pomóc, jeśli oparzenie uszkodziło tylko zewnętrzną warstwę skóry. Ale i w takim przypadku liczy się tylko to, jak duża powierzchnia została uszkodzona - nawet oparzenia pierwszego stopnia wymagają interwencji lekarza, jeśli obejmują duży obszar skóry. Głębsze oparzenia, a także te wywołane działaniem elektryczności, wymagają natychmiastowego skonsultowania się z lekarzem.
  • Jak najszybciej włóż oparzone miejsce pod zimną, bieżącą wodę (bieżąca woda zachowuje stałą, niską temperaturę) na co najmniej 20 minut. Jeśli nie masz dostępu do bieżącej wody, użyj innego źródła zimna - choćby zimnego mleka czy mrożonej herbaty (ważne, żeby był to płyn niedrażniący skóry).
  • Zdejmij biżuterię i te części ubrania, które mogłyby uciskać sparzone miejsce po jego spuchnięciu.
  • Przykryj oparzone miejsce folią plastikową albo foliową torebką. Na niej możesz położyć kawałek zmoczonego w zimnej wodzie materiału, żeby przedłużyć odczucie chłodu.
  • Nie rozrywaj ani nie przekłuwaj powstałych pęcherzy - uważaj także, żeby nie zrobić tego niechcący. Pęcherze to naturalne opatrunki ochronne.
  • Przynajmniej przez dobę nie rób poza tym nic z oparzonym miejscem - pozwól, żeby organizm sam sobie radził z gojeniem. Jeśli pojawi się pęcherz - delikatnie przemyj to miejsce i pokryj maścią antyseptyczną, a potem załóż luźny opatrunek.
  • Po 2-3 dniach możesz zacząć stosować naturalne środki, które przyspieszają gojenie oparzenia.
  • Wyciśnij trochę żelu ze świeżo ściętego liścia aloesu i nałóż na oparzenie. Żel chłodzi, zmniejsza ból, nawilża skórę, chroni przed bakteriami. Jeśli nie hodujesz aloesu - użyj gotowego kremu lub żelu, który go zawiera; nakładaj go 2-3 razy dziennie.
  • Rumianek pospolity od dawna stosowany jest w leczeniu oparzeń. Żeby przyspieszyć gojenie, smaruj oparzenie kremem rumiankowym (takie kremy kupisz w drogeriach i w aptekach). Możesz także sporządzić kompres - zamocz bawełnianą szmatkę w mocnym naparze z kwiatów rumianku i przyłóż do skóry.
  • Łagodne właściwości lecznicze ma także maść z nagietka lekarskiego. Możesz używać jej tak często, jak zechcesz.
  • Kompres z gazy zamoczony w rozcieńczonym wyciągu z oczaru wirginijskiego łagodzi ból i przyspiesza gojenie. Podobnie działa napar z nagietka, gwiazdnicy czy bzu czarnego (dziki bez czarny). Stosuj takie okłady 3-4 razy dziennie.
  • Żółte kwiatki dziurawca zwyczajnego zawierają hiperycynę, substancję wspomagającą gojenie ran i oparzeń. Możesz sporządzić okład z suszonych kwiatów dziurawca (kupisz je w sklepach zielarskich). Łyżeczkę suszu zalej szklanką wrzątku, odczekaj 5 minut i odcedź. Zmoczoną w chłodnym naparze gazę przykładaj do oparzonego miejsca 2 razy dziennie.
  • Posmaruj miodem. Nie, nie kanapkę - miejsce oparzenia. Naukowcy z Indii dowiedli, że miód działa na oparzenia lepiej niż sól srebrna sulfadiazyny, podstawowy składnik leków przeciwoparzeniowych. Badania wykazały, że oparzenia smarowane miodem goją się szybciej, mniej bolą i pozostawiają mniejsze blizny.
  • Zamocz kawałek gazy w bardzo zimnym pełnotłustym mleku - przykładaj taki kompres do oparzonego miejsca kilka razy dziennie na 10 minut.
  • Spróbuj homeopatycznej maści z pokrzywy zwyczajnej lub dziurawca zwyczajnego - ale tylko wtedy, kiedy na oparzeniu nie tworzą się pęcherze.
  • W przypadku oparzenia z pęcherzami - zażywaj raz dziennie 2 granulki Cantharis 15CH.
  • Wzmacniająca odporność jeżówka pomaga skórze w gojeniu i zapobiega infekcjom. Kup nalewkę (rozcieńczoną 1 do 5 w czterdziestoprocentowym alkoholu) i zażywaj 3 razy dziennie po 15 kropli rozpuszczonych w wodzie.
Łyk zbyt gorącej herbaty, kęs mocno podgrzanego w mikrofalówce kotleta, wbicie zębów w wyjętą właśnie z pieca pizzę z dużą ilością sera - jest wiele sposobów na przysporzenie sobie bolesnych oparzeń wewnątrz jamy ustnej i w górnym odcinku gardła. Tkanka, która pokrywa podniebienie - zwłaszcza górne - jest bardzo cienka i wyjątkowo łatwo ją uszkodzić. Oparzenie w jamie ustnej (tak samo, jak każde inne) potrzebuje czasu, żeby się zagoić. Zwykle, bez żadnej naszej ingerencji i pomocy, zajmuje to około tygodnia. Jedyną metodą skrócenia czasu do pełnego wyleczenia jest jak najszybsze schłodzenie oparzenia.
  • Podobnie jak w przypadku oparzenia skóry, także sparzone usta należy jak najszybciej ochłodzić. Najprościej użyć do tego zimnej wody. Przez 10 minut płucz jamę ustną zimną wodą, wypluwaj ją, znowu płucz - aż ból zelżeje.
  • Jeszcze lepiej działa lód, jeśli akurat masz go pod ręką. Ssij kostki lodu, aż poczujesz ulgę.
  • Kiedy już ochłodzisz oparzone usta, wypłucz je dokładnie wodą z solą. W szklance ciepłej wody rozmieszaj 1/2 łyżeczki soli. Płucz i wypluwaj - nie połykaj. Sól działa bakteriobójczo, pomaga wyczyścić i zdezynfekować oparzenie.
  • Najszybszą metodą (i niewątpliwie najprzyjemniejszą, zwłaszcza kiedy ma się na przykład 8 lat...) ochłodzenia ust sparzonych zbyt gorącą pizzą jest... zjedzenie loda. Albo lepiej trzech.
  • Przez kilka dni po takim oparzeniu staraj się zrezygnować z gorących napojów. Poczekaj, aż kawa czy herbata wystygną. Jeśli nie lubisz letniej herbaty - zrezygnuj z niej i pij przez kilka dni soki lub wodę mineralną.
  • Dopóki oparzenie się nie zagoi, nie jedz także świeżego, chrupkiego pieczywa, na przykład chrupiących bagietek. To samo odnosi się do chipsów, surowej marchewki, twardych jabłek, słonych paluszków. Okruszki czy twarde kawałki mogą drapać i drażnić gojące się oparzenie.
  • Ostre przyprawy także mogą drażnić uszkodzony nabłonek. Zrezygnuj z nich na kilka dni.
  • Liście jeżyny zawierają substancje działające bakteriobójczo i przeciwzapalnie. Sporządź odwar: 10 gramów suszonych liści zamocz w 100 mililitrach zimnej wody. Zagotuj, poczekaj 15 minut. Następnie odcedź i płucz usta i gardło tak często, jak uznasz to za stosowne. Odwar możesz posłodzić miodem.
Poważne oparzenia - zwłaszcza spowodowane działaniem chemikaliów lub prądu - wymagają natychmiastowej pomocy lekarskiej. Dzwoń po pogotowie, albo jak najszybciej zawieź poszkodowaną osobę na ostry dyżur do najbliższego szpitala. Lżejsze oparzenia (pierwszego stopnia) także wymagają interwencji lekarza, jeśli są bardzo bolesne albo obejmują dużą powierzchnię skóry. Zgłoś się do lekarza z oparzeniami na twarzy czy dłoniach, a także w przypadku, gdy powierzchnia oparzenia jest większa od dłoni oparzonej osoby (u małego dziecka powierzchnia ta będzie mniejsza niż u osoby dorosłej). Podobnie - jeżeli po oparzeniu występują gorączka, dreszcze, wymioty, powiększenie węzłów chłonnych, jeśli oparzone miejsce nieprzyjemnie pachnie albo sączy się z niego ropna wydzielina.

Kiedyś uważano, że oparzenie szybciej się zagoi, jeśli posmaruje się je masłem lub oliwą. To równie skuteczna metoda, jak próba gaszenia ognia benzyną. Tłuszcz zatrzymuje ciepło w miejscu oparzenia, a więc uniemożliwia szybkie wychłodzenie i tylko pogłębia problem. Zamiast masła używaj po prostu zimnej wody. 

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

dzięki bo pomogło

Anonimowy pisze...

dzięki