26 sierpnia 2014

Schudnąć mimochodem

schudnąć mimochodem
schudnąć mimochodem
Utrzymywanie ciała we właściwej temperaturze to nasz największy wydatek energetyczny. Dlatego też jedną z przyczyn szerzenia się otyłości w USA jest powszechne korzystanie z klimatyzacji.

Klimatyzacja pozwala Amerykanom na życie niezwiązane z porą roku, aktualną pogodą czy porą dnia. Przy jej stosowaniu metabolizm praktycznie nie musi dostosowywać się do zróżnicowania klimatu. Tempo przemiany materii zwalnia, zużycie kalorii zmniejsza się, a tłuszcz odkłada się w najlepsze.



Zapuszkowane powietrze


Regularnie uczestniczę w międzynarodowych konferencjach odbywających się w różnych hotelach. Przez 2 – 3 dni wspólnie „marynujemy się” w dusznej atmosferze: przechodzimy tylko z pokojów do sal konferencyjnych, nie wystawiając nosa na zewnątrz.

Na konferencję jedzie się windą, tak samo wraca do pokoju, a posiłki serwowane są na miejscu – w hotelowej restauracji. Chodzi się co najwyżej po wykładzinach i wygłuszonych salach ze sztucznym oświetleniem. Ze względu na to, że działa klimatyzacja, okna są zablokowane, a temperatura – zawsze taka sama.

Takie warunki mają ogromny wpływ na organizm: już po kilku godzinach powieki robią się ciężkie, czujesz pustkę w głowie i dzwoni Ci w uszach. Niektórzy próbują wziąć się w garść przy firmowym bufecie, ale po dwóch posiłkach efekt jest odwrotny do zamierzonego. Dopadają ich mdłości, a równocześnie uczucie jakby nic nie zjedli oraz pragnienie pomieszane z wrażeniem upicia się. Chwilę później całą energię muszą poświęcić na walkę z sennością.

Dodatkowo wszystkich usypia głos prelegentów i kolejne prezentacje, a pozostanie na jawie wymaga wprost nadludzkiego wysiłku. Za to w nocy zupełnie nie da się spać.

Aby czuć się dobrze, Twoje ciało musi być smagane przez żywioły! Oczywiście nie mam na myśli celowego proszenia się o przeziębienie, ale nie ma nic lepszego niż deszcz, wiatr, błoto, słońce, zimno i gorąco – to wszystko na przemian wzmacnia Cię i daje zdrowie.

Właśnie dlatego pierwszym zabiegiem podejmowanym przy odchudzaniu powinna być reaktywacja metabolizmu – poddanie Twojego ciała zmianom temperatury i różnym czynnikom atmosferycznym.


Mniej ogrzewania zimą, lato bez klimatyzacji


Oprócz oszczędności na rachunkach za prąd w ten sposób przyspieszysz przemianę materii, gdyż Twój organizm będzie dbał o właściwą temperaturę i dzięki temu zgubisz ewentualne dodatkowe kilogramy.


Szkocki prysznic


Aby jakoś przetrwać takie służbowe konferencje, wyrobiłem w sobie nawyk brania tzw. szkockiego prysznica. Rano i wieczorem długo polewam się jak najzimniejszą wodą.

Ten zwyczaj wydaje Ci się zapewne brutalny, ale, robiąc wszystko we właściwym czasie, można się przyzwyczaić.

Oczywiście nie zaczynaj od zaciśnięcia zębów i przejścia prosto z łóżka pod lodowatą wodę.

Zacznij od prysznica takiego jak zwykle. Następnie zwiększ temperaturę aż do około 40°C, czyli maksymalnej temperatury, którą możesz wytrzymać bez poparzenia.

Po kilku minutach zrobi Ci się tak gorąco, że obniżenie temperatury będzie jedyną rzeczą, która może Ci przynieść ulgę. Na takich zasadach opiera się zresztą sauna fińska, w której seanse w gorących oparach przeplata się tarzaniem się po śniegu.

Wodę pod prysznicem przestaw na letnią, następnie na chłodną, a potem ponownie wróć do około 40°C. Kiedy znów będzie Ci za gorąco, maksymalnie obniż temperaturę. Ponawiaj te czynności przez około 15 minut. Każdy etap z zimną wodą powinien być o połowę krótszy niż z gorącą.

Za każdym kolejnym prysznicem będziesz coraz łatwiej wytrzymywać pod zimną wodą, aż odkryjesz, że polewanie się po ciele lodowatą wodą może być całkiem przyjemne.

Ten zabieg bardzo dobrze odpręża i wzmacnia ciało.

Po jakimś czasie zauważysz, że szkocki prysznic nie robi już na Tobie żadnego wrażenia. Będziesz nawet wracać do przyjemnego odczucia lodowatej wody, polewając się po szczególnie ciepłych miejscach: głowie, karku, biodrach czy wewnętrznej stronie ud – wszędzie tam, skąd krew wycofuje się, gdy jest zimno.

W ten sposób od nowa nauczysz organizm samoregulacji własnej temperatury.


Świetne na krążenie



  • W gorącej wodzie żyły i tętnice rozszerzają się, aby łatwiej rozprowadzić ciepło po całym ciele.
  • W wodzie zimnej kurczą się, aby zapobiec stratom ciepła.

Przy stosowaniu szkockiego prysznica układ krwionośny odzyskuje swoją zdolność adaptacji i zwiększa elastyczność. To sposób na walkę ze sztywnieniem naczyń krwionośnych.

Po jakimś czasie takich ćwiczeń nawet najbardziej opornym uda się wziąć zimny prysznic od razu po wstaniu z łóżka – bez potrzeby marnowania wody i energii na długi i ciepły prysznic.

Cokolwiek postanowisz, zawsze korzystnie dla Ciebie będzie, gdy zakończysz prysznic obniżeniem temperatury wody. Bo takie są fakty – przeważnie bierzemy zbyt ciepły prysznic i przez to jesteśmy mało odporni na wahania temperatur. A stąd bierze się skłonność do przybierania na wadze i słaba odporność zimą.

Artykuł pochodzi z newslettera Poczta Zdrowia, przekazującego najnowsze, potwierdzone badaniami naukowymi, informacje o naturalnych metodach leczenia i zapobiegania chorobom. Można go  bezpłatnie  zaprenumerować na stronie www.PocztaZdrowia.pl

Brak komentarzy: