szkodliwość picia mleka krowiego |
1. Oficjalne zalecenia są stronnicze
Instytut Żywności i Żywienia zaleca dorosłym spożywanie co najmniej dwóch szklanek mleka dziennie, zaś dzieciom i młodzieży około czterech. W Polsce od 2004 roku prowadzona jest także akcja w szkołach pod nazwą „Szklanka Mleka“. Ma ona na celu zachęcenie młodzieży do spożywania większej ilości nabiału. Finansowana jest głównie z budżetu państwa i Unii Europejskiej.
Natomiast według francuskich zaleceń państwowych, opracowanych przez komisję ekspertów ds. zdrowia, należy spożywać co najmniej 3 produkty mleczne dziennie. Komisja ta składa się z 30 członków, a wśród nich co najmniej 19 osób jest bezpośrednio związanych z przemysłem mleczarskim (z koncernami Danone, Nestlé itd.). W takiej komisji nie ma mowy o przejrzystości prac, więc oficjalnym zaleceniom na temat nabiału zwyczajnie nie warto wierzyć.
Czy zatem oby na pewno chodzi w tym wszystkim o Twoje zdrowie, a nie zysk firm mleczarskich?
2. Człowiek jako jedyny spożywa mleko zwierząt
Gatunek ludzki na przestrzeni 7 milionów lat przetrwał i ewoluował, nie wspierając się żadnym produktem mlecznym. Tylko we wczesnym dzieciństwie ludzie żywili się mlekiem matki. Prawdopodobnie dlatego w szkieletach praludzi nie znaleziono żadnych śladów chorób kości, których doświadczamy dzisiaj.
Produkty mleczne wkroczyły w naszą historię dopiero jakieś 10 tys. lat temu – w skali ewolucji to bardzo niedawno temu. Miliony lat naszego rozwoju bez mleka sprawiły, że 75% ludności świata rozwija w dorosłym wieku nietolerancję na produkty mleczne. Człowiek jest jedynym gatunkiem na Ziemi, który w dorosłym wieku żywi się mlekiem innego gatunku.
3. W populacjach pijących mleko złamania kości są częstsze
W 2002 roku Światowa Organizacja Zdrowia zauważyła „paradoks wapnia”. Mieszkańcy krajów, w których spożywa się najwięcej nabiału na świecie (Skandynawia), mają najcięższe kości, są najwyższego wzrostu, a także częściej zdarzają się im złamania szyjki kości udowej. Ludność Afryki i niektóre populacje Azji – wręcz przeciwnie, spożywają najmniej produktów mlecznych i cechują się doskonale zdrowymi kośćmi, a wskaźnik złamań jest wśród nich najniższy. To nie może być przypadek.
Możesz pewnie zapytać, czy aby wyniki te nie są związane z niedoborami witaminy D wśród Skandynawów, spowodowanymi słabym nasłonecznieniem. To prawda, że witamina D jest niezbędna do wiązania wapnia w naszych kościach i że Skandynawowie mają jej mniej niż inne nacje zamieszkujące bardziej słoneczne rejony globu. Ale Australijczycy żyją na kontynencie silnie nasłonecznionym przez cały rok, a ich wskaźnik złamań jest taki sam jak Skandynawów. Tak więc nie roztrzyga o tym słońce, lecz ilość spożywanego nabiału.
4. Nie udowodniono, że mleko chroni przez złamaniami
W chwili obecnej nie mamy żadnych dowodów na to, że spożywanie produktów mlecznych zmniejsza ryzyko złamania kości. W badaniach nad 25 milionami amerykańskich niemowląt żywionych całkowicie bez mleka krowiego (ale sojowymi zamiennikami) wykazano, że dzieci na takiej diecie normalnie rosły i nie miały żadnych problemów z niedoborami.
A teraz odkrycie najbardziej zaskakujące: u 150 tys. kobiet po menopauzie spożywanie nabiału i częste złamania szyjki kości udowej były skorelowane. Ponadto kobiety, które w ciągu życia jadły najwięcej nabiału (szczególnie w dzieciństwie i wieku nastoletnim) wcale nie miały mniej złamań niż te, które jadły najmniej.
5. Dzisiejszy nabiał to prawdziwe paskudztwo
Produkty mleczne dostępne obecnie w sklepach nie są ani trochę podobne (no, może poza kolorem) do tego, co jedli i pili nasi rodzice i dziadkowie. Współczesne mleko od krowy zawiera koktajl hormonów płciowych (estrogenu i progesteronu), które sprzyjają rakowi piersi i macicy.
Ponadto, mleko od krowy zawiera polipeptyd IGF-1, który umożliwia wzrost cieląt. Po roku od urodzenia młode waży już 300 kg. Podczas pasteryzacji mleka substancja ta powinna być zdegradowana. Jednak nie zawsze tak się dzieje i często trafia ona do mleka, które konsumujemy. Niektórzy naukowcy twierdzą, że po spożyciu mleka, IGF-1 przechodzi do krwi, przez co stężenie tego czynnika w naszym organizmie wzrasta. IGF-1 to tzw. czynnik wzrostu, który podkręca namnażanie komórek ciała, także tych przednowotworowych i nowotworowych. Właśnie to zjawisko tłumaczy odkryty w niektórych badaniach związek między spożywaniem nabiału a rakiem prostaty u mężczyzn i jajników – u kobiet. Do pitego przez ludzi mleka trafiają też wszelkie pestycydy i składniki tuczące zawarte w krowiej paszy.
6. Mleko może powodować cukrzycę typu I
Krowie mleko zawiera insulinę bardzo podobną do tej wytwarzanej przez organizm człowieka. Ale krowia insulina różni się od naszej na tyle wystarczająco, by nasz układ odpornościowy jej nie rozpoznał i atakował ją przeciwciałami. Właśnie te przeciwciała z czasem przestają odróżniać insulinę krowią od naszej własnej.
Skutkiem jest choroba autoimmunologiczna – przeciwciała osoby chorej zaczynają niszczyć komórki beta trzustki, więc insulina zaczyna znikać z organizmu. A to nic innego jak cukrzyca typu I – najpoważniejsza postać tej choroby.
7. Rola mleka w zakwaszaniu organizmu – kruchość kości
Są już dowody na to, że nadmierne spożycie białek zwierzęcych i soli powoduje zakwaszenie organizmu. Organizm broni się przed nadmiernym zakwaszeniem poprzez wynajdywanie chemicznych „zatyczek” dla kwasów. Najwięcej zużywa cytrynianów wapnia – dokładnie tych substancji, które budują nasz szkielet! Nadmiar soli i mięsa niszczy kościec. A dodane do tego produkty mleczne dodatkowo znacznie obniżają zawartość witaminy D, która pomaga wiązać wapń w organizmie.
8. Wybór należy do Ciebie
Nie chcę przez to powiedzieć, że krowie mleko jest trucizną, pod wpływem której od razu pada się bez życia. Nawet osoby jedzące dużo nabiału mogą cieszyć się dobrym zdrowiem. To, że nadmierne spożycie nabiału jest niebezpieczne dla zdrowia, dobrze widać dopiero z perspektywy całego życia. Trzeba by po prostu jeść mniej produktów mlecznych oraz (to już mój osobisty pogląd) zupełnie zrezygnować z przemysłowego mleka od krowy.
Zdrowia życzę
Jean-Marc Dupuis
Artykuł pochodzi z newslettera Poczta Zdrowia, przekazującego najnowsze, potwierdzone badaniami naukowymi, informacje o naturalnych metodach leczenia i zapobiegania chorobom. Można go bezpłatnie zaprenumerować na stronie www.PocztaZdrowia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz